Oficjalne otwarcie sezonu odbyło się tradycyjnie w Sobótce. Tam też na starcie w niedzielne przedpołudnie 9 kwietnia stanęli zawodnicy Akademii zaliczając kolejny dobry wynik.
Najlepszy wynik osiągnęła Olga Wankiewicz wygrywając kategorię młodziczek. Zawodniczki w tym wyścigu jechały pasywnie i można powiedzieć, że niewiele na 18-kilometrowej trasie się działo. W miarę upływu kilometrów następowała naturalna selekcja na kolejnych podjazdach. Olga przez cały czas kontrolowała wyścig. Po przedostatnim podjeździe grupka kilkunastu zawodniczek zmierzała ostro do mety. Na 200 metrów przed metą nastąpił solowy atak Olgi. Jej konkurentki nie były w stanie utrzymać koła i to pozwoliło Oldze na spokojne, z podniesionym rękami, minąć linię mety. Pecha miała dobrze dysponowana Nikola Maj, która miała problemy techniczne i przez wiele kilometrów musiała dochodzić do peletonu. Kosztowało ją wiele sił, co skutkowało zajęciem, mimo wszystko dobrego, 15 miejsca.
Młodzicy mieli do pokonania również 18 kilometrów. Na metę przyjechała cała grupa. Finiszowe metry z grupy przyniosły 4 miejsce Mateuszowi Sawickiemu i 8 miejsce Kamilowi Wróblewskiemu.
Na tej samej trasie, co młodsza kategoria, juniorki młodsze rozegrały swój wyścig. Międzynarodowa stawka, wysokie tempo i kilka nieudanych ataków spowodowało, że wyścig rozegrał się dopiero na ostatnich 3 kilometrach. Od peletonu oderwały się się 3 zawodniczki i z przewagą 30 metrów podążały w kierunku mety. Na atak z grupy zdecydowała się jeszcze Agata Świątkowska ale pozostałe zawodniczki doszły ją przed samą metą. Ostatecznie Agata zajęła 10 miejsce (siódma z Polek), Marta Wesołowska była 26.
Juniorzy młodsi takę pokazali, że dobrze są przygotowani do sezonu. Wymagająca trasa 54 kilometrów, a mimo to na metę przyjechała duża grupa kolarzy. Wysokie miejsca zajęli Michał Gałka (4), Robert Muzalewski (5) i Bartek Frątczak (12) na 131 zawodników.
Bardzo dobrze zaprezentowała się Oliwia Majewska, która zajęła w międzynarodowej stawce juniorek 5 miejsce. Podobnie jak na kryterium w Dzierżoniowie juniorki startowały wspólnie z elitą kobiet. Miały do pokonania 3 rundy po 18 kilometrów każda.Pierwsza runda spokojna z naturalną selekcją, druga z nieznacznym ożywieniem, w trzeciej nastąpiło w końcu rozerwanie peletonu. Na głównym podjeździe w kierunku mety zmierzało ok.30 zawodniczek, próby ataków były nieskuteczne. Bardzo dojrzała jazda Oliwii, kontrolowanie sytuacji. Na przedostatnim podjeździe po ataku ukształtowała się 7-osobowa ucieczka z Oliwią. Brak współpracy i rozbieżne interesy zawodniczek spowodowały, że na 800 metrów do mety ucieczka została zlikwidowana, a na ostatnich finiszowych metrach Oliwia zapłaciła za ogromny wysiłek, jaki włożyła w ucieczkę i zajęła ostatecznie 5 miejsce.
Tym razem nie udało się juniorom powtórzyć sukcesu z Dzierżoniowa, mimo bardzo aktywnej jazdy na 72-kilometrowej trasie (liczne skoki i ucieczki likwidowane przez peleton). Na czwartej (ostatniej) rundzie poszedł 3-osobowy odjazd z Arturem Lewandowskim. Ucieczka momentami miała aż 40-sekundową przewagę. Brak chęci współpracy i wizja wchłonięcia przez peleton spowodowały, że Artur zdecydował się 11 kilometrze na solową. Szalona pogoń peletonu spowodowała wchłonięcie Artura na 1300 m przed metą. W tej sytuacji najwyżej uplasował się Antek Gańko zajmując 9 miejsce. Mimo braku kolarskiego szczęścia należy pogratulować juniorom bardzo aktywnej jazdy.